33 JESIENNY RAJD NA RATY

28 września nasi turyści wyruszyli wraz z Oddziałem Miejskim PTTK w Radomiu na I ratę 33. Jesiennego Rajdu na Raty. Spacer rozpoczęliśmy w Lesiowie z przewodnikiem p. Sławek Mazgajczyk.  Już pierwsze chwile sprawiły, że wysoko zadzieraliśmy głowy – chmury namalowały fantastyczne wzory na błękicie nieba. Uzniowie mieli okazję przekonać się, że nie tylko na ekranach komórek można znaleźć cuda, a levele rajdowe są czasem większym wyzwaniem niż te w grach. Napełnieni dobrą energią wspólnego pieczenia kiełbasek wyruszyliśmy sprawdzić stan kładki na Pacynce. Droga, naznaczona fantastyczną grą światła wśród liści i na korze drzew, minęła zaskakująco szybko. I oto znaleźliśmy się na przystanku kolejowym w Antoniówce, by na jakiś czas – niedługi – opuścić szlak.

 

W ostatnią sobotę odbyła się druga rata 33. Jesiennego Rajdu na Raty. Na starcie trasy przy stacji PKP Szydłowiec stawiła się ponad setka uczestników. Tak jak i dni poprzedzające rajd, tak i sobota była pięknym słonecznym jesiennym dniem. A lasy tylko zachęcały do wędrówki po nich… I nic dziwnego, był taki wysyp grzybów, że trzeba było lekko skrócić trasę aby rajdowi grzybiarze mieli jak połączyć wędrowanie z krążeniem po lesie w poszukiwaniu co lepszych okazów grzybów. Ważne, że zbiory udane. Na trasie także była krótka lekcja historii – odwiedziliśmy miejsca pamięci związane z II wojną światową. Przy ognisku zaś, które rozpaliliśmy niedaleko Gąsaw, ponad trzydziestka młodych turystów z PSP nr 24 uroczyście z rąk prezesa Oddziału odebrała swoje legitymacje. GRATULUJEMY!!!

23 listopada odbyło się podsumowanie jesiennego cyklu wędrówek z Oddział Miejski PTTK w Radomiu, czyli III rata. Na start w Dobieszynie stawiły się tradycyjnie drużyny PTSM – z Radomia i Makowca. Pogoda sprawiła nam psikusa, ale i ogromną frajdę – ku uciesze dużych i małych jedną nogą weszliśmy w zimę  Trasa zaplanowana przez p. Sławka Mazgajczyka obfitowała w atrakcje – wiele miejsc pamięci narodowej, w tym wysiedlona wieś Stachów, skłaniało do zadumy. Co chwilę przystawaliśmy, by wysłuchać opowieści o tragicznej historii z czasów wojny. Były też atrakcje florystyczne – pomniki przyrody przyciągały oko i zachęcały do dendroterapii  Podczas obowiązkowego ogniska wszystkim wróciły siły. Chłopcy z Makowca ulepili bałwana, ekipa z PSP 31 tradycyjnie podjęła trud budowy szałasu, pozostali toczyli potyczki na śnieżki – wszyscy w ruchu. Wprawdzie te dodatkowe kilometry nie trafią do książeczek OTP, ale z pewnością wzmocnią młode organizmy.

  1. Jesienny Rajd na Raty dobiegł końca. Już nie możemy doczekać się wypraw zimowych.